Dimness - 16-05-2013 19:40:19

Prolog



Poznań. Gimnazjum numer 35. Aktualnie jest przerwa między następną lekcją - historią. Na korytarzu jak zwykle, tłok. Pierwszaki wydurniają się na przerwach a trzecioklasiści rozmawiają głośno a niektórzy uczą się pilnie. Drugie klasy szukają natomiast następnych swych sal, bądź idą na dwór. Ponury nauczyciel od niemieckiego stoi na korytarzu i pilnuje porządku. Wyszliśmy z klasy.

Dimness - 16-05-2013 19:43:26

*Przeciągam się* Kurde, ale ten polski był nudny. Mogłabym zasnąć, gdyby nie fakt że zrobiła kartkówkę. *Sturcha Andrzeja w ramię* Ej, teraz historia z Panią Katarynką?

Redsnow - 17-05-2013 13:38:12

Fak... Masz szlugi? Palić mi się chce, niech już będzie ten przypał, chcę do chaty wrócić. Tak wogle, czy czasem niejaka Katarynka nie zapowiadała czegoś przypadkiem? F... my life... *wyjątkowo podirytowany byłem, typowy gimbus ze mnie*

Dimness - 17-05-2013 13:53:14

Dobrze wiesz że nie palę. A Katarynka nic chyba nie zapowiedziała, co najwyżej pytać będzie. Ale wiesz jak wyglądają u niej lekcje: ona gada, ty siedzisz. Dobry czas na uczenie się rysowania. *Szliśmy obok siebie przez korytarz. W pewnym momencie odzywam się znowu.* Hej, może po szkole wpadniesz do mnie? Coś porobimy, potem możemy na dwór wyjść. Co ty na to?

Redsnow - 17-05-2013 14:03:24

Spoko, już miałem próbować zapalić pierwszego szluga, po prostu szlag mnie trafił po tej kartkówce. A dobra, jedna jedynka jeszcze nikogo nie zabiła *mówię pocieszając się i wyraźnie się uspokajając*...

Jasne, że wpadnę, raczej nie wpadnę na dyskę ani do kumpla, więc spoko *uśmiecham się idąc obok niej. Trochę nadal jestem wkurzony, ale uspokojony, przynajmniej wiem, że ten dzień można jeszcze uratować*

Dimness - 17-05-2013 14:07:30

Spoko. To po lekcjach idziemy do mnie. *Słychać dzwonek na lekcje* Lekcja z Katarynką się zacznie zaniedługo. Chodź lepiej.

Dimness - 17-05-2013 14:07:55

Po szkole

Dimness - 17-05-2013 14:10:07

*stoje na dworze, czekam na Andrzeja. Spoglądam na ruch uliczny, jest 15:30 więc o tej godzinie trochę samochodów jest. Patrzę jak inni koledzy z klasy wychodzą i idą.*

Redsnow - 17-05-2013 14:16:40

*po dość ciężkich z zajęciach wychodzę ze szkoły samemu, bo szukałem kurtki. Kurna, nie mają co robić. I w końcu widzę Natę. Wszystko, byle jak najszybciej oddalić się od tej rudery i mieć święty spokój. Przy Nacie umiem chillować*

No siemka Nata, długo czekałaś?

Dimness - 17-05-2013 14:33:49

*Odruchowo* Nie, nie. Chodźmy już. *Zaczeliśmy wspólnie iść do mojego domu. Po drodze mijali nas ludzie i takie tam. Jak to w mieście. Po niecałych 30 minutach doszliśmy do mojego domu. Weśliśmy i odrazu skierowaliśmy kroki do mojego pokoju. Pokój nie był zbyt duży, ale wystarczający. Ściany były w tonacji biało-kremowej. W kącie pokoju stało biurko z komputerem a obok szafka z grami, oraz z CD-Action. Obok tego mebla była półka na książki. Zbyt dużej kolekcji tam nie było, ale można było dojrzeć kilka znanych tytułów jak Wiedźmin, książki Edwarda Mendozy albo Ulysses'a Moore'a. Ta mała biblioteczka znajdowała się na prawo od wejścia. Natomiast na lewo było dość spore łóżko dla dwóch osób. Naprzeciwko tego łoża, była szafa z lustrem. Na ścianie wisiał Łapacz Snów, jak również zdjęcia krajobrazów oraz kalendarz. Położyłam swój plecak koło biurka a sama usiadłam na fotelu.*

Redsnow - 17-05-2013 14:43:35

Mogłabyś zrobić coś do picia? Nie piłem od rana *kładzie się plecami na łóżko, wyraźnie wyczerpany*.

Jakieś propozycje na spędzenie reszty dnia? Rozważę wszystko

Dimness - 17-05-2013 14:48:17

*Już chciałam wstąc, gdy nagla coś zauważyłam na biurku. Była to naderwana kartka, coś na niej pisało. Wziełam ją i zaczełam czytać.* Skąd się to tu wzieło? *Spytałam się, jakby mówiąć sama do siebie.*

Redsnow - 17-05-2013 14:51:55

Może mama sprzątała i tego nie sprzątnęła? Nic ważnego, nie przejmuj się byle kartką *pewnie dlatego u siebie mam taki burdel xD*

Dimness - 17-05-2013 14:55:32

Coś ty. Ja muszę swój pokój sama sprzątać. Ale ten teskt jes dziwny... *czytam*
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Redsnow - 17-05-2013 14:58:56

*użyczam od niej kawałek innego papieru, piszę i jej daję to:*

Nie kupuję tego wierszydła
Choćby to było dzieło straszydła
Bądź jak Red Bull - dodaj mi skrzydła
Daj mi w końcu coś do picia!

Dimness - 17-05-2013 15:01:00

Marudny jesteś. *Wyciagam wodę gazowaną z plecaka i mu rzucam* Łap. Nie lubię gazowanej, ale nic nie poradzę że mi mama ją dała. *Myślę nad tajmniczą wiadomością*

Redsnow - 17-05-2013 15:09:16

Fęx... *pije* Ahhh... od razu lepiej *zabiera kartkę sprzed nosa Naty*

Co taka zamyślona jesteś? To zwykła kartka. Tak nie zastanawiasz się skąd kurz na biurku, tak nie powinnaś się martwić o kartkę. A może Twoi domownicy w taki sposób chcą pokazać swój talent? Lepiej zjedz Snickersa, bo nie jesteś sobą, jak jesteś głodna. Albo odpal grę i zagramy we dwóch *kładzie dłoń na jej ramieniu*

Dimness - 17-05-2013 15:25:35

*Szybkim ruchem daje mu porządnego liścia* Teraz mnie zdenerwowałeś. Tej kartki nie mógł napisać ktoś z mojej rodziny, bo nikt nie ma takiego pisma. *Nagle prąd wyłączyli* Świetnie...

Redsnow - 17-05-2013 15:27:27

I po co się wk...? Może po prostu ktoś Tobie grozi, jakiś napaleniec? Że może włamuje się od czasu do czasu do Twego domu? Nie wzięłaś tego pod uwagę?

Dimness - 17-05-2013 15:35:38

Cicho. Nie zauważyłeś że ciemno się zrobiło? Prąd wyłączyli... *szukam czegoś na biurku po omacku* Mam! *zapalam latarkę* Normalnie jak w horrorach.

Redsnow - 17-05-2013 15:42:17

Słuchaj, nie masz nic przeciw, żeby wyjść z pokoju? Bo ja też mam wrażenie, że ktoś nam się włamał...

Dimness - 17-05-2013 15:47:24

W takich ciemnościach? Nie ma mowy. Pozatym zaczynasz panikować. *zaczynam mysleć*
Może sprawdzimy coś? Chodzi o tą wiadomość.

Redsnow - 17-05-2013 15:50:16

To samo mogę o Tobie powiedzieć, że panikujesz *powstrzymuje się od śmiechu*

Nie no spox. Co chcesz zrobić? Sprawdzić korki? Czy co?

Dimness - 17-05-2013 15:54:02

*powoli podeszłam do szafy z lustrem* Zamierzam zamknąć oczy i otworzyć te dzwi. Chyba to jedyne dobre rozwiązanie.

Redsnow - 17-05-2013 16:05:17

Przecież to nie ma sensu, uważasz, że ktoś kamery zainstalował w Twoim domu i to akurat tam? To nielogicznie, nie sądzisz? Może zajmę się po prostu korkami. Weź się napij, bo widzę, że coś z Tobą nie jest w porzo *ale jednak zmieniam zdanie, wolę z Natą pracować, nie wiem, czy nie zasłabnie za chwilę pod moją nieobecność. Swoją drogą, dobra była ta woda*

Dimness - 17-05-2013 16:22:06

Ja p... Zaczynasz mnie na poważnie irytować. *Zamykam oczy i otwieram szafę. Otworzyłam oczy, ale nic. Już miałam stracić nadzieje, gdy z wnętrza szafy wydobył się zimny wiatr oraz zaczeły wychodzić długie macki, które zaczeły oplatać zarówno twoją jak i moją nogę. Spojrzałam do szafy. Wewnątrz zauważyłam nienaturalnie duży uśmiech i czerwone oczy. Ty tego widzieć nie mogłeś. Nim się obejrzeliśmy, zastaliśmy wciągnięci do środka. Wylądowaliśmy na polanej w ciemnym lesie.*
Jednak wiedziałam że ta kartka coś znaczy! *Chciałam wstać ale naprzeciwko mnie stał dziwny stwór. Miał czarną sierść, oraz czaszkę lisa na głowie, z oczodołów świeciło czerwone światło. Miał również dziewięć ogonów. Natomiast na przeciwko Andrzeja stał człeko-podobny stwór, z nienaturalnym uśmiechem oraz czerwonymi oczyma. Miał również ogon zakończony kolcem. Oraz dwoje długisz spiczastych uszu.*

Redsnow - 17-05-2013 16:33:49

Bo k... rodzinkę powiększysz...

*miałem wyciągnąć Natę, mało brakowało. Litości, to jest Poznań, a nie k... Ameryka!*

*Co to k... jest, Opowieści z Narnii, czy co? Chyba namówię ją na sprzedanie tej szafy, dużo kasy by przy tym zarobiła. Chyba nic bardziej bezsensownego nie uda nam się spotkać.*

To Twoja wina, zapewne wiedziałaś o tym wszystkim, dlatego tak dziwnie pozowałaś przed lustrem *daje jej z liścia*. Lepiej sama zmierz się z tą bestią. Nie boisz się jej, prawda? Jak tu jesteśmy po to, żeby mnie zabić, to gratuluję Ci. Żałuję, że się z Tobą zadawałem, pewnie wiedziałaś o tym wszystkim, co? Tak się nie postępuje ze mną szarlatanko, która jest jedynie zabawką potwora! Pomyślałaś w ogóle, że mogą mnie wsadzić za ewentualne porwanie i będą mnie szukali? Chyba nie... Wy wszystkie takie jesteście, wyrachowane, i nic chłopakowi nie chcecie powiedzieć w obawie o urażenie waszej chorej dumy, idę sobie w pi..., nie chcę cię znać!

*odchodzę od niej jak najdalej, w cholerę nie wiadomo dokąd. Las... to może być wszędzie...*

Dimness - 17-05-2013 17:03:25

*Twoją drogę zagradza dziwne człeko-kształte coś wyciąga pazury i uderza cię z całej siły policzek, zadając ci głębokie rany. Siła spowodowała że poleciałeś do tyłu i gdyby nie to że ja siedziałam i natarfiłeś na mnie, to byś poleciał do tego liso-podobnego stwora.* Ja o niczym nie wiedziałam, pierwszy raz tu jestem cholera! *Zauważyłam że stwór naprzeciwko mnie otwiera paszczę - chodzi o tą czaszkę - ukazują szereg białych zębów.*

Redsnow - 17-05-2013 17:08:48

Ta, to czemu akurat świadomie zmierzałaś do lustra? Wiedziałaś, wiedziałaś, tylko się wypierasz. Droga Natalio, mogłabyś uprzejmie poprosić tego dzika z Fukushimy i jego krewnego z Czarnobyla, żeby stąd sp... i dali nam święty spokój? Lepiej naprawiaj to, co zepsułaś, a nie...

*nadal byłem na Natę śmiertelnie wkurzony, nie wiem, czy kiedykolwiek jej to wybaczę...*

Dimness - 18-05-2013 12:26:35

*Już miałam coś powiedzieć, ale widząc na sobie zwrok liso-podobnego stworzenia, zamknełam usta. Nie wiem czemu nie mogłam się poruszyć. Natomiast ten człeko-podobne coś spojrzało na Andrzeja i otwierając usta, wystawił nadnaturalnie długi język. Sprężył się gotowy do skoku i wyciągnął pazury. Natomiast liso-podobne coś skoczyło i zanim cokolwiek zdąrzyłam zrobić uderzyło mnie swymi ogonami z całej siły, posyłając pod drzewo. Spojrzało się na ciebie, a drugi stwór skoczył na Adrzej, przybijając go do ziemii mocno. Liso-podobne coś rzuciło się w kierunku dziewczyny, otwierając paszczę. Zacineło by prawdopodobnie szczękę na jej szyji, gdyby nagle by się nie zatrzymał i zasyczał z bólu. Jego czaszka pękła w kilku miejscach, od pocisków. Wysoki, dobrze zbudowany męźczyzna, celował białym pistoletem prosto w stwora. Miał na sobie okulary z czarnymi szkłami, brązową skórzaną kurtkę oraz czarne spodnie. Był bladej cery, oraz miał krótkie czarne włosy. Szybkim ruchem wyciągnął drugi z pistoletów i wytrzelił cztery razy w stwora, który trzymał mocno Andrzeja. Oba potwory zasyczały na przybysza i uciekły w las. Męźczyzna schował broń, obrócił się w stronę nieprzytomnej dziewczyny i kucnąwszy zbadał jej puls. Coś powiedział pod nosem, poczym wziął ją na ręce. Obrócił się w stronę Andrzeja i chłodnym głosem powiedział.*
???: Idziesz ze mną.

Redsnow - 18-05-2013 19:30:41

Spoko koleś, tylko weź mi powiedz, gdzie jesteśmy. Przed Poznaniem?

Dimness - 18-05-2013 19:37:18

???: Poznań? Gdzie to? *Męźczyzna zaczął kierować swoje kroki na północ*
???: Chodź lepiej, jeśli nie chcesz zostać przez nich zeżarty.

Redsnow - 18-05-2013 19:52:26

W świecie panie. Nie ważne, gdzie my jesteśmy? Państwo, miasto?

Dimness - 18-05-2013 19:54:32

???: Ah, wy to Inni to wszystko wyjaśnia. *uśmiechnął się pod nosem.* Obecnie jesteśmy w Lesie Pustki. W Shanzengel. *Spokojnie szedł dalej.*

Redsnow - 18-05-2013 19:58:02

Gdzie to jest? Jakie państwo? Język, czy coś?

I w ogóle czemu jej nie przywrócisz przytomności, tylko ją niesiesz jak pudło z telewizorem?

Dimness - 18-05-2013 20:03:57

???: I tak nie zrozumiesz. *Na twoje pytanie na temat Natalii, spojrzał na ciebie z pogardą.* Lepiej dla niej że straciła przytomność, nawet gdyby jej nie straciła i tak by nie mogła się poruszyć. A z tobą będzie tak samo zaniedługo. *Spojrzał na twoją głęboką ranę na policzku.*

Redsnow - 18-05-2013 20:08:01

*okazuje się, że warsztaty z udzielania pierwszej pomocy się przydadzą*

*miałem coś powiedzieć, coś zrobić, ale na razie wolę nie pogarszać swojej sytuacji, idę dalej, choć ten gościu niesamowicie mnie wk... No k..., wie, że Natalia jest żywa, ale czemu nie chce jej przywrócić przytomności?*

Dimness - 18-05-2013 20:12:41

*Czujesz że słabniesz a twoje nogi odmawiają ci posłuszeństwa. Zauważa to męźczyzna, który zatrzymuje się.*
???: O tym mówiłem. Zaczyna się. *Zagwizdał a na jego ramieniu wylądował ogromny kruk.* Leć poproś o wsparcie. *Kruczysko zakrakało i wzbiło się w powietrze, lecąc na północ.*

Redsnow - 18-05-2013 20:17:42

Polska służba zdrowia ma się od kogo uczyć w takich wypadkach *stwierdziłem ironicznie*

Dimness - 18-05-2013 20:19:24

???: Polska? Co to? *Spojrzał się na ciebie, podczas gdy ty nie mogłeś już ustać.*

Redsnow - 18-05-2013 20:21:40

Jak mi gościu zaraz powiesz, że nie wiesz, co to Europa czy nawet planeta Ziemia, to normalnie już jestem gotowy na maturę *kolejny sarkazm poleciał w jego stronę, ale przyznaję, Natalia też by była gotowa na maturę. A nieraz mówią mi, że jestem takim nieukiem... Jakże się k... mylili...*

Dimness - 18-05-2013 20:32:22

???: Eh, ci Inni. *Nagle poczułeś że nie możesz się ruszyć, twoje ciało bezwładnie upało na ziemię.* No i to co mówiłem. Mała rada, lepiej będziesz jak zaśniesz, ale wiem że tego nie zrobisz, żaden z Innych czegoś takiego nie robił. Więc, będę musiał cię zmusić. Przepraszam. *Kucnął przy tobie i wystawił jedną z swoich dłoni nad twoją głową.* Dobranoc. *Nagle zasnąłeś.*

Redsnow - 18-05-2013 20:40:16

*spałem wk..., właściwie to nie mogę podczas spania myśleć. Śniła mi się szkoła. Jakoś mi dziwnie, bo nikogo w tym śnie nie było. Czekam na dalszy rozwój sytuacji*

www.cs-mod.pun.pl www.psf.pun.pl www.crashday-pbf.pun.pl www.pielegniarstwo.pun.pl www.forumdzwiekowe.pun.pl